Warszawa, Anonse mężczyzn > Zasponsoruje

"szukam kobiety o urzekającej osobowości"

Cel moich poszukiwań jest nie jest oryginalny. Przygnało mnie tu w poszukiwaniu prawdziwej kobiety. Takiej, którą wbrew pozorom, niełatwo spotkać na ulicy, w klubie, bądź kinie.
Szukam kobiety pięknej. Przykuwającej spojrzenie. Patrzenie na którą staje się przeżyciem. Świadomej swojego czaru, wdzięku i uroku. Potrafiącej oszczędnie nim gospodarować, a czasem zagrać nim o wszystko vabanque.
Na marginesie. Już wiem, że internet to miejsce, w którym rzadko gości realna i nie pozbawiona samokrytyki ocena. Już wiem, że wszystkie miejscowe kobiety są obezwładniająco piękne, a wszyscy mężczyźni – bardzo przystojnymi ludźmi sukcesu. Kiedy przychodzi do weryfikacji słów zazwyczaj, jak mawiał Boy, rzeczywistość skrzeczy. Stąd prośba, by darowały sobie odpowiedź Panie, które nie znajdą swojego obrazu w tym, co piszę.
Kiedy mamy już za sobą urodę – czas na osobowość. Jest to owo nieokreślone coś, które decyduje, czy napotkana piękna kobieta stanie się króciutkim epizodem, przygodą, kaprysem, trofeum nawet, czy też wywoła sobą przemożną chęć wyruszenia z nią w podróż bez celu pośród mijających dni. Czasem na przekór wszystkiemu i wszystkim.
Szukam kobiety o urzekającej osobowości. W której będzie miejsce na pokłady ciepła, empatii, lojalności. Ale i wiele agresywnego apetytu na życie, ciekawości świata i chęci, by dotknąć nieba. Szczerej, nawet jeśli to trudne.
Szukam kobiety, której oczy rozbłysną przy skrzypcach Paganiniego albo przy prozie Eco. Takiej, która będzie chciała poznać wojenny Paryż Remarqua, a nawet połazić śladami Dana Browna. Albo nigdzie nie lecieć, a spędzić weekend w łóżku pokazując sobie kolejne ulubione filmy.
Szukam kobiety, która będzie potrafiła czegoś mnie nauczyć. Odkryć przede mną cokolwiek, co dotąd było dla mnie niedostępne, bądź za trudne. Nie bojącej się takich wyzwań. Pewnej siebie i konsekwentnej w realizacji wytyczonego celu.
Dużo chaosu w tym, co napisałem. Ale taki chaos we mnie. Nie ma schematu, do którego przykładałbym kogoś nadchodzącego z naprzeciwka, to raczej luźne myśli i przeczucia w oczekiwaniu na kogoś wyjątkowego.
Coś o mnie? Nic. Jestem w tych słowach.
Nie odpowiem na maila bez zdjęcia, wybaczcie.