Warszawa, Anonse mężczyzn > Zasponsoruje

"kiedy przychodzi przeżywać euforię sukcesu"

Piszę to ogłoszenie w głowie od kilku dni. I wciąż nie jestem pewien zarówno tego, od czego zacząć, jak i które z setek myśli, albo nawet nieokreślonych intuicji zawrzeć, a które zatrzymać (na razie choć) dla siebie.
Będę zatem improwizował.

Kiedy próbuję znaleźć powód, dla którego na przekór wszystkiemu piszę tutaj ten anons, to pośród wielu hipotez jako główną wybieram tę, która mówi, iż próbuję w ten sposób uciec od samotności. Nie od tej banalnej samotności wśród ludzi, nieobcej chyba nikomu odrobinę choć wrażliwemu, a od tej samotności, nazwijmy ją, transcendentalnej.
Pewnie powinienem wytłumaczyć, co mam na myśli. Otóż mam na myśli absolutną samotność człowieka wobec Wszechświata. Wobec istnienia. Wobec bytu. I podświadomie szukam kogoś z kim ta samotność przestanie być tak straszna i tak absolutna.
Ta samotność dopada wówczas, kiedy milknie muzyka. Kiedy gasną świece. Kiedy oczy otwierają się rano witając kolejny dzień. Kiedy mija godzina za godziną w samotnej podróży. Kiedy milczenie z kimś obok staje się niewyobrażalnie ciężkie. Kiedy alkohol przestaje działać. Kiedy kończy się film i zapalają się światła. Kiedy przychodzi przeżywać euforię sukcesu, bądź gorycz porażki. Kiedy czyjś telefon uparcie milczy. Kiedy zabawa się kończy..
Coś o mnie? Mężczyzna próbujący zrozumieć swój sposób myślenia, swoje wewnętrzne konflikty, wpływ przeszłości na teraźniejszość, powtarzanie w relacjach z bliskimi destrukcyjnych, utartych schematów prowadzących kolejną relację donikąd. Ponoć niepowtarzalny i wymarzony :-).
Coś o niej? Kobieta piękna. Prawdziwie piękna. Wszechstronna. Emocjonalnie dojrzała. Empatycza. Ciepła. Uważna. Szczera. Mająca już dość tego, co za nią. Gotowa na coś nowego. Chciałbym napisać - zupełna.
Nie zareaguję na maila bez zdjęcia.