Warszawa, Anonse mężczyzn

"sponsor, przyjaciel, kochanek"

Witaj Nieznajoma. Szukam jednej satysfakcjonującej relacji, mam 48 lat, formalnie żonaty, duchowo samotny, bezdzietny, mieszkam na Pradze północ, finansowo niezależny, ale nie bogaty. Z wykształcenia jestem humanistą, z pragmatycznego wyboru robolem-rzemieślnikiem (serwisant HVAC). Wygląd adekwatny do wieku, nie zachwycam, ale też nie straszę (173cm/70kg), tym nie mniej moich zalet szukaj raczej w sferze duchowej niż w wypieszczonej prezencji. Zresztą działa to w obie strony, fizyczność nie jest dla mnie najważniejsza- piękno to też kwestia poznania duszy. Ogólnie jestem miłym, spokojnym i poukładanym człowiekiem, podmęczonym robotą i wypalonym uczuciowo, lecz z potencjałem do odrodzenia w tym względzie... 
 Jeśli szukasz kogoś do rajdów od baru do baru, to absolutnie nie ten adres, unikam raczej tłumów i hałasu, całej tej "konsumpcji rozrywki", ale nie pomyśl, że jestem jakimś sztywniakiem, bo tak nie jest, cechuję mnie poczucie humoru oraz duży dystans do siebie i świata. Mam do zaoferowania coś więcej niż kilka stów "Po", jestem osobą uczuciową, empatyczną, dającą oparcie. Nie szukam ordynarnego rżnięcia za kasę, od tego są inne miejsca, nie tego chcę. Szukam przyjaciółki-kochanki, związku opartego na szacunku, szczerości, wyrozumiałości i dyskrecji. Kogoś przy kim odzyskałbym radość życia, dobrze się bawił i seksił, ale i dzielił okruchy codzienności, wymykał się osamotnieniu. Przyjaciółki, do której mógłbym czasem zadzwonić czy napisać, zwyczajnie porozmawiać o czymś więcej niż termin kolejnego spotkania. Naturalnie bez ingerowania w swoje dotychczasowe życia, chyba, ze któreś z nas będzie się chciało czymś podzielić. Nie szukam "terapeutki" (choć czasem dobrze się wygadać), bardziej powinniśmy być dla siebie dodatkiem do szczęśliwego życia, niż być lekiem na jego zło.  Uważam taką relację za alternatywę dla tradycyjnych zdrad małżeńskich (nie ma raczej "darmowych" kochanek), a i mi brak weny na wszystkie te zachowania godowe współczesnego społeczeństwa oraz ważna jest dla mnie dyskrecja i niezależność. Nie płacę za seks bo muszę, ale dlatego, że chcę, że tak jest mi po prostu wygodnie, więc postanowiłem zacząć od drugiej strony takiej wielopłaszczyznowej relacji.
 I może najważniejsze, na rozrywkę mogę przeznaczyć do 3000zł/mieś. Oczekuję około 2 spotkań tygodniowo, dysponuję czasem: w tygodniu popołudniami, a w weekendy do dogadania.
 Wprzypadku zainteresowania moim przypadkiem zachęcam do kontaktu, jestem realny i bezpieczny oraz o jedno kliknięcie od Ciebie.
 Dziękuję i pozdrawiam.