Warszawa, Anonse kobiet > Szukam sponsora

"natchniona, ożywiona, podekscytowana"

Natchniona, ożywiona, podekscytowana – w trakcie czytania kolejnej książki związanej z taką tematyką postanowiłam napisać to co poniżej i zamieścić tu gdzie widnieję. Powody, cele – o tym w odpowiedniej chwili.
Nie szukam pilnie, ale chciałabym poznać mężczyznę.
Mężczyznę dojrzałego emocjonalnie, wiek pozostaje sprawą co najmniej drugorzędną. Nie wymienię tu konkretnych cech charakteru jakie ”musisz posiadać”, ponieważ życie bywa przewrotne i może okazać się, że osoba zupełnie odbiegająca od moich teoretycznych oczekiwań okaże się o wiele bardziej dla mnie atrakcyjna niż ta w teorii idealna.
Stabilnego. Emocjonalnie, życiowo.
Otwartego, nie lubiącego się ograniczać.
Dominującego. Na co dzień sama muszę być pewna i dominująca, lubię gdy ktoś mi to odbiera i próbuje ujarzmić… nie tylko w łóżku. Myślę, że potrafię być uległa i posłuszna, choć chętnie się przekonam że moja interpretacja znaczenia tych terminów mocno odbiega od Twojej, poznam nową… może nawet się przekonam, iż się myliłam…
Najważniejsze, abyś był sobą, nie grał i nie udawał. Resztę, jako dwoje dorosłych ludzi, jesteśmy w stanie dopracować
Tyle o wymaganiach i oczekiwaniach na ten moment wystarczy. Niby mało, a tak wiele.
Słówko o mnie:
Nie pomyśl, że skromność to nie jest moja mocna strona, chcę być szczera, a nie obłudna byle zachować pozory grzecznej i ułożonej.
Pogodna, życzliwa, uśmiechnięta(o tym za chwilę), pełna optymizmu, wigoru, wiary w ludzi, ciekawa świata, chętna zmian, żądna przygód.
W moim życiu usłyszałam niejednokrotnie, że gdyby nie ten uśmiech… to czasem miałabym ciężej niż miałam… sugeruje to, i ja sama w to wierzę, że jest wyjątkowy, jak aura która mnie wtedy otacza. Jeśli jest szczery.
Jak to w życiu bywa niekiedy człowiek ma mniej powodów do uśmiechu, śmiechu i radości, szarość dnia, proza życia i liczba problemów bywa przytłaczająca… tu chciałabym z uśmiechem dodać, że nie dla mnie, ale jestem jedynie człowiekiem i dopada to również mnie.
Wiesz… nie szukam tu sponsora w formie bankomatu, nie chcę gotówki i nie interesuje mnie ilość Twoich zer na koncie. Jak na młodą osobę radzę sobie bardzo dobrze, nie jestem w kwestii finansowej od nikogo zależna i nie chciałabym aby to się zmieniło. Nie jest oczywiście doskonale, bo wszystko jeszcze przede mną, ale pewne „rzeczy” chciałabym osiągnąć sama.
Mam jednak świadomość na jakim portalu zamieszczam ten list, a fakt iż wspomniałam o szarości dnia nie był podany bez przyczyny. Brakuje mi wrażeń, wyzwań i większej liczby sukcesów, tych małych i większych… chciałabym poznać osobę która zakocha się w tym moim uśmiechu i zapragnie sprawiać, by pojawiał się na mojej twarzy jak najczęściej. Nie chcę relacji seks-kasa. Pragnę czegoś bardziej skomplikowanego i choć nie jestem do końca przekonana czy to dobre miejsce; nie dowiem się póki nie spróbuję. Chcę byś fundował mi większą ilość wrażeń, nie nowe jeansy.
I choćby się miało okazać, że popłynęłam za daleko i nie poznam osoby jakiej pragnę poznać to dzięki za poświęcony czas na dotarcie do ostatniego zdania.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
I mam cichą nadzieję, że gdzieś tu jesteś… całkowicie realny, gotowy i spragniony.